Są zarzuty dla 19 - letniego kierowcy, który na początku stycznia w Stalowej Woli na ulicy Energetyków stracił panowanie nad autem i wjechał w kiosk. W wypadku ucierpiały dwie osoby - kobieta pracująca w kiosku oraz starszy mężczyzna, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Jak się okazało młody kierowca przekroczył dozwoloną prędkość o blisko 30 km/h, a zanim doszło do wypadku był w trakcie rozmowy telefonicznej. Mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania wypadku, grozi mu teraz od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Jak wyjaśnia Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Andrzej Dubiel, młody kierowca "Umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że w chwili wypadku, o godzinie 8 rano 42 minuty 56 sekund, prowadził rozmowę telefoniczną z abonentem ustalonego numeru telefonu komórkowego."
Co więcej nie dostosował techniki jazdy i prędkości kierowanego pojazdu do panujących warunków drogowych i atmosferycznych i przekroczył dozwoloną administracyjnie prędkość w obszarze zabudowanym, o co najmniej 27 km/h, co doprowadziło do utraty panowania nad kierowanym przez niego pojazdem.
W konsekwencji nieumyślnie spowodował wypadek drogowy poprzez wjazd przodem pojazdu w stojącego na chodniku Bolesława K., a następnie uderzył w kiosk ruchu, w którym znajdowała się Elżbieta Ł. Mężczyzna doznał ciężkich obrażeń ciała w postaci złamania żeber, złamania kości udowej, stłuczenia i obrzęku mózgu, pourazowego krwotoku podpajęczynówkowego, w następstwie czego zmarł po przewiezieniu do szpitala w tym samym dniu
Natomiast kobieta doznała obrażeń, które spowodowały u niej naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni.
