W co czwartym powiecie mogą być problemy z dostępnością kierowców zawodowych. Ci pracę zmieniają bardzo często, w ostatnim czasie dokonało tego 41 procent osób – możemy przeczytać na portalu money.pl.

Problemy mogą pojawić się także w służbie zdrowia. W większości regionów kraju jest deficyt pielęgniarek i położnych.

Brakuje również psychologów i psychoterapeutów, na których zapotrzebowanie zdecydowanie wzrosło po pandemii COVID 19, a także po wybuchy wojny w Ukrainie.

Brakuje nauczycieli, co jednak nie jest nowym problemem. Deficyt pracowników szkolnictwa można zaobserwować od dłuższego czasu i nic nie zapowiada zmiany na lepsze. Najbardziej poszukiwani są nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących, zawodowych, a także osoby z uprawnieniami do prowadzenia zajęć w szkołach specjalnych. Minister Przemysław Czarnek ogłosił niedawno, że w ciągu najbliższych kilku lat pracę może stracić 100 tysięcy nauczycieli.

Na problemy ze znalezieniem pracy nie powinni narzekać informatycy. Są to jedni z najbardziej pożądanych specjalistów, mimo iż sytuacja w branży IT nieco spowolniła. W tym roku cztery na dziesięć firm zamierza rekrutować specjalistów z tego zakresu – możemy przeczytać w „Rzeczpospolitej”.

 Dotknięte kryzysem będą także branże: kurierska i logistyczna. Braki w firmach kurierskich to spory problem wielu przedsiębiorstw.