Poznaj tradycyjne wigilijne smaki Podkarpacia

Wigilijny jadłospis w podkarpackim stylu otwiera tradycyjny barszcz czerwony na zakwasie. W bożonarodzeniowym wydaniu jest on postny, bez wędzonki. Przyrządza się go wyjątkowo prosto – wystarczy w trakcie gotowania dodać zakwas z buraków. Nadaje on zupie charakterystyczny, kwaskowaty smak. Na wigilię obowiązkowo z uszkami z nadzieniem z grzybów.

Wigilijna kolacja nie byłaby pełna bez ryby. Podkarpackim specjałem wypełniającym tę tradycję jest karp w galarecie. Może przyjmować on różne formy. Jedną z najciekawszych są tzw. gałki. Robi się je z doprawionego pieprzem mielonego karpiego mięsa z bułką, a następnie gotuje i zalewa wywarem, który po ostygnięciu zamienia się w galaretę.

Na liście podkarpackich przysmaków wigilijnych zabraknąć nie może kapusty z grochem lub ewentualnie z fasolą. To wyjątkowo proste i sycące danie stanowi doskonałe dopełnienie bożonarodzeniowego jadłospisu.

Wigilijna kolacja bez deseru? Na Podkarpaciu jego rolę pełni kutia. Jest to wyjątkowo słodka mieszanka maku, miodu i gotowanej pszenicy, z bakaliami.

Podkarpacka kuchnia zna kilka ich rodzajów. Na wigilijnym stole gołąbki goszczą swojej postnej wersji – z nadzieniem z kaszy pęczak i suszonych prawdziwków, a także doprawianych pieprzem ziemniaków duszonych.

To jedno z najbardziej charakterystycznych świątecznych dani. Także na Podkarpaciu. Oczywiście nie brak tu ich regionalnych odmian. Województwo podkarpackie stoi pierogami z ziemniakami i serem. Oprócz tej najpopularniejszej formy na podkarpackich stołach goszczą także te faszerowane kapustą kwaśna i grzybami, a także słodką kapustą smażoną.

Stokwis – zwany także kocim lamentem – to jedno wyjątkowo tradycyjnych, podkarpackich, wigilijnych dań. Czym jest? To po prostu zupa, której podstawą jest gotowana fasola, suszone śliwki i powidło śliwkowe.

Na liście tradycyjnych podkarpackich wigilijnych specjałów nie może zabraknąć kompotu z suszu. Jest on robiony z suszonych owoców – w tym śliwek, gruszek i jabłek. Jest on doskonały szczególnie po obfitej kolacji.