Boże Narodzenie 2024. Jak Polacy podchodzą do zakupów świątecznych?
Okres przedświąteczny to czas naszej wzmożonej aktywności zakupowej. Widać to po wielu sklepach czy galeriach handlowych, gdzie codziennie można zaobserwować prawdziwe tłumy. Wiąże się to zarówno z przygotowaniami do rodzinnych spotkań, jak i poszukiwaniem idealnych prezentów. Polacy od lat kultywują tradycje świąteczne, co ma bezpośredni wpływ na ich decyzje zakupowe i wydatki w grudniu.
Chociaż coraz więcej Polaków deklaruje, że stara się planować świąteczne zakupy, impulsywność wciąż odgrywa istotną rolę. Promocje, wyprzedaże i atrakcyjne oferty specjalne przyciągają uwagę klientów, często skłaniając ich do kupowania więcej, niż pierwotnie zamierzali. Jak wiemy sytuacja z inflacją w ostatnich latach była bardzo dynamiczna, ale rodzi się pytanie, czy wpłynęła ona na nasze wybory zakupowe?
Jako że w ostatnich latach mieliśmy galopującą inflację, ceny rosły jak szalone. Teraz to troszkę spowolniło. No ale jednak ta sytuacja finansowa bardzo mocno wpłynęła na zachowania Polaków – mówi ekonomista Jacek Rodzinka.
Ekspert podkreśla, że w Polsce wysoką inflację mieliśmy ostatnio w połowie lat 90-tych. Przez te ponad 20 lat Polacy oduczyli się życia z inflacją. - Nie zabezpieczali swoich kredytów, bo nie brali kredytów na stałą stopę procentowo, tylko na zmienną, bo wychodziło to trochę taniej. I tak samo zauważyli, że ceny w sklepach bardzo mocno galopują, do czego wcześniej nie byli przyzwyczajeni. No i od kilkunastu miesięcy widzimy bardzo duże zmiany, jeżeli chodzi o zachowania zakupowe Polaków – uważa Rodzinka.
Jacek Rodzinka zaznacza, że jest to widoczne także przed zbliżającymi się świętami. - Jak pokazują badania, na obecne święta, taki przeciętny Polak zamierza wydać od 600 do 1000 zł. Można zaobserwować trend, że Polacy trochę zwolnili jeżeli chodzi o zakup prezentów. Jak słyszymy, prawie 47 procent swoich wydatków planujemy wydać na jedzenie.
Zakupy świąteczne? Ekonomista radzi, na co musimy uważać
Jak pokazują badania, w Polsce nieco ponad 10% ludzi przed świętami zdecydowało się na kredyt czy pożyczkę od rodziny. Jest to ponad dwukrotnie mniej niż jeszcze 2 czy 3 lata temu. - Więc to jest taka tendencja bardzo pozytywna, bo tak tradycyjne powiedzenie Polaka, postaw się, a zastaw się zaczyna odgrywać coraz mniejszą rolę. Bo Polacy zaczęli doceniać to, że mają pieniądze i to, że nie warto nimi aż tak mocno szastać, bo ta sytuacja finansowa może być niepewna i ta wysoka inflacja może dużą część naszych zarobków zjeść – podkreśla Jacek Rodzinka.
Ekspert zwraca też uwagę, na co powinniśmy uważać przy zakupie świątecznych prezentów. Gorący okres mieliśmy podczas Black Friday, ale teraz nie wygląda to lepiej pod wieloma względami.
Teraz przed świętami już jest zdecydowanie gorzej, z tego względu, że przy Black Friday my szukaliśmy okazji i kupowaliśmy coś, na co znaleźliśmy fajną okazję. Natomiast na święta, no wiadomo, że każdy będzie musiał zrobić prezenty swojej rodzinie. W związku z tym osoby są niejako zmuszone do tego, żeby kupować. I tutaj sprzedawcy właśnie na tym zyskują – słyszymy.
Zapewne większość z nas prezenty zamawia przez internet i tutaj pojawia się kolejne zagrożenie, na które powinniśmy zwrócić uwagę.
Jeżeli sobie wyszykujemy coś w internecie, to w okienku dostawa znajduje się taki prosty napis - „Dostaniesz jeszcze tą rzecz przed świętami”. To też tak mobilizuje do tego, żeby kupić. Wiele osób się obawia, czy kupując teraz, dostanie jeszcze prezent przed wtorkiem, no bo we wtorek trzeba będzie go wręczyć. I tego typu obawa mobilizuje nas do tego, żeby kupować przez internet, zdecydowanie szybciej podejmować te decyzje zakupowe. Jeżeli szybciej, to z reguły mniej racjonalnie i bardziej pod wpływem impulsu. Także to są tego typu sztuczki, które są stosowane – ostrzega Jacek Rodzinka.
ZOBACZ: Co zrobić, by żywa choinka stała jak najdłużej?