Dyspozytor nie wysłał karetki do chorego
Kazimierz G. 73-letni mieszkaniec Rzeszowa, 5 lutego 2024 roku zasłabł we własnym mieszkaniu. Senior cierpiał na choroby kardiologiczne. Tego dnia o godzinie 15:14 73-latek wybrał numer alarmowy oraz poprosił o wezwanie zespołu ratownictwa medycznego. W trakcie rozmowy wskazał, że zamieszkuje sam, nie ma możliwości samodzielnie dostać się do szpitala oraz, że przebył epizod utraty świadomości poprzedzonej rozpierającymi bólami głowy.
W trakcie rozmowy, dyspozytor medyczny Dawid C., ustalił, że Kazimierz G. posiada wszczepiony kardiowerter, przeszedł tego dnia epizod zasłabnięcia wraz z bólami głowy, jednakże w chwili kiedy rozmawiali dolegliwości te ustąpiły, zaś Kazimierz G. pozostawał w logicznym kontakcie. Wobec takich ustaleń Dawid C. podjął decyzję o niezadysponowaniu zespołu ratownictwa medycznego, jednocześnie wskazując Kazimierzowi G., aby w razie pojawienia się dolegliwości ponownie zadzwonił na numer alarmowy – mówi prok. Krzysztof Ciechanowski.
Prokurator Ciechanowski przekazał, że w toku postępowania ustalono między innymi dokładną godzinę śmierci mężczyzny, która została zapisana na wszczepionym kardiowerterze. Kazimierz G. zmarł o godzinie 21.41.
Zasięgnięto również opinię biegłego z zakresu medycyny ratunkowej, ratownictwa medycznego i transportu sanitarnego.
W treści opinii biegły wskazał, że Dawid C. przeprowadził niepełny wywiad dyspozytorski, niezgodnie z Obwieszczeniem Ministra Zdrowia z dnia 9 września 2019 r. w sprawie algorytmu zbierania wywiadu medycznego przez dyspozytora medycznego. Biegły wskazał ponadto, że nie zadysponowanie zespołu ratownictwa medycznego było błędną decyzją dyspozytora podjętą w oparciu o niepełny wywiad. Jednocześnie biegły stwierdził, że decyzja o zadysponowaniu zespołu ratownictwa medycznego na pewno zmniejszyłaby prawdopodobieństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Kazimierza G., przy czym nie można jednoznacznie stwierdzić, że w przypadku zadysponowania zespołu ratownictwa medycznego całkowicie zapobiegłoby to zgonowi pokrzywdzonego – tłumaczy prok. Ciechanowski.
ZOBACZ: Potężna inwestycja PKP Intercity na Podkarpaciu
Dyspozytor nie przyznał się do winy
Krzysztof Ciechanowski wskazał, że dyspozytor pogotowia Dawid C. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
W dniu 23 stycznia 2025 r. do Sądu Rejonowego w Rzeszowie skierowano akt oskarżenia przeciwko 37-letniemu Dawidowi C. Nie był dotychczas karany, a za zarzucane przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 – mówi prok. Ciechanowski.