- Liczba łóżek respiratorowych wciąż się zmienia. Przechodziliśmy przez wszystkie etapy poczynając od kilkunastu łóżek respiratorowych dążąc do tego momentu, w którym jesteśmy obecnie. Samych urządzeń respiratorowych na terenie naszego województwa jest ponad 500. Przynajmniej połowę z tych urządzeń możemy przeznaczyć dla pacjentów z COVID-19, gdyby rozwój epidemii nas do tego zmusił. Jednak mam nadzieję, że do takiego etapu nie dojdziemy - mówi Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki.
Dodała, że problemem jest ograniczona liczba wykwalifikowanego personelu medycznego, który może zająć się takim pacjentem. - Zwiększanie liczby łóżek respiratorowych odbywa się powoli. Jestem świadoma tego, że personel musi być przygotowany, musi mieć też pewne nastawienie psychiczne. Co więcej warunki lokalowe w szpitalach muszą być stworzone, aby w tych podmiotach leczniczych, gdzie będzie opieka nad pacjentem z COVID-19, a także nad pacjentem z innymi schorzeniami, aby OIOM mógł być podzielony - dodaje wojewoda podkarpacki.
Szybko w podkarpackich szpitalach zapełniają się także łóżka kowidowe. Z 1500 dostępnych łóżek, zajętych jest już 840.
Dlatego każda pomoc dla szpitali jest teraz na wagę złota. Dziś (30.10) do szpitali, w których toczy się walka z koronawirusem wojewoda podkarpacki przekazała nowy sprzęt medyczny m.in. 5 nowych respiratorów, do tego płyny do dezynfekcji, maseczki, jednorazowe rękawiczki i odzież ochronną. Rzeczy te przekazała Agencja Rezerw Materiałowych. To już kolejna dostawa, która na Podkarpacie napłynęła od początku pandemii koronawirusa.
- Od początku pandemii jest to ponad 3 mln maseczek chirurgicznych, ponad dwa miliony rękawiczek, ponad 95 tysięcy kombinezonów i wiele innych specjalistycznych sprzętów, które były przeznaczane dla naszego personelu białego na przeciwdziałanie zakażeniom wewnątrzszpitalnym oraz na ograniczanie rozprzestrzeniania się koronowirusa - mówi Ewa Leniart.