Szlaki turystyczne w Bieszczadach są drożne i przeważnie dobrze przetarte. W górach zalega duża ilość śniegu, a to z kolei powód, przez który nadal panuje pierwszy, niski stopień zagrożenia lawinowego. Grubość pokrywy śnieżnej jest bardzo zróżnicowana.
- Waha się ona od 30 do nawet 140 cm, a w miejscach nawianych dochodząca do 200 cm. W ostatnim czasie nie było świeżego opadu białego puchu, dlatego na szlakach zalega twardy i zbity śnieg – ostrzegają pracownicy BPN.
CZYTAJ TAKŻE: Niespodzianki nie było. Developres Bella Dolina Rzeszów za burtą Ligi Mistrzyń
Szlaki miejscami są bardzo śliskie
Gdzieniegdzie szlaki są zalodzone i śliskie. W takich warunkach najlepiej sprawdzają się raczki. Pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego mają też wskazówkę dla narciarzy. - Duże powierzchnie w Połoninach są pokryte lodem, szczególnie niebezpiecznie jest w godzinach przedpołudniowych. Ze względu na słońce operujące w ciągu dnia, popołudniami śnieg może robić się mokry i grząski – tłumaczą. - Każdorazowo wyruszając w góry należy sprawdzić aktualną prognozę na stronie Bieszczadzkiej Grupy GOPR – dodają.