Czy za przewożenie nietrzeźwego pasażera grozi mandat?
Chyba każdemu z kierowców zdarzyło się kiedyś przewozić nietrzeźwego pasażera. Wiadomo przecież, że pod wpływem alkoholu sami nie możemy wsiąść za kółko i potrzebujemy transportu. Z wielu stron, tak naprawdę od wielu lat możemy usłyszeć głosy osób, które twierdzą, że za przewożenie pijanego pasażera może grozić mandat. W polskim prawie nie znajdziemy jednak przepisów, które zakazywałyby obecności nietrzeźwych pasażerów w samochodzie podczas jazdy. Jest jednak jeden przypadek, w którym taka podróż może zakończyć się dla nas nieprzyjemnymi konsekwencjami.
Spokojni mogą być kierowcy samochodów. Oni mogą w pełni legalnie i bez żadnych konsekwencji przewozić pasażerów pod wpływem alkoholu. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku motocyklistów. Tutaj zarówno kierowca, jak i pasażer, nie mogą znajdować się pod wpływem alkoholu. Mówi o tym jasno ustawa Prawo o ruchu drogowym.
Kierującemu pojazdem zabrania się przewożenia osoby, o której mowa w ust. 1 pkt 1, na rowerze lub motorowerze albo motocyklu, chyba że jest przewożona w bocznym wózku – czytamy w ustawie.
Wynika z tego, że nietrzeźwy pasażer może być przewożony tylko w przyczepce motocyklowej, o ile jest ona oczywiście wyposażeniem pojazdu. W przypadku, gdy motocyklista nie zastosuje się do tych przepisów, grozi mu mandat. Mandat, który nie jest niski. Za takie wykroczenie grozi 500 złotych i 10 punktów karnych.
W tych sytuacjach policja także może wystawić mandat
Pomimo tego, że przewożenie nietrzeźwych pasażerów w samochodach jest dozwolone, w pewnych sytuacjach mogą oni jednak przyczynić się do mandatu. W skrajnych przypadkach osoby „pod wpływem” mogą pozwolić sobie na czynności, które nie są dozwolone, i za które grozi mandat. O tym przeczytamy w Kodeksie wykroczeń.
Kto zanieczyszcza lub zaśmieca obszar kolejowy lub miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny nie niższej niż 500 złotych – brzmi zapis.
Jeżeli zatem pasażer wyrzuci przez okno na przykład niedopałek papierosa lub butelkę po piwie, będzie to skutkowało karą 500 złotych. Oczywiście w tym przypadku poniesie ją pasażer, a nie kierowca. Wiadomo jednak, że i dla kierowcy kontrola policji w takiej sytuacji nie będzie należała do przyjemnych.
ZOBACZ: NAJWYŻSZE BUDYNKI W RZESZOWIE. ROBIĄ WRAŻENIE!